Mike Oldfield ⇒ Nowy album - Music Of The Spheres

[jarre3]

Część 1

1. Harbinger - 04.08
2. Animus - 03.09
3. Silhouette - 03.19
4. Shabda - 04.00
5. The Tempest - 05.48
6. Harbinger (reprise) - 01.30
7. On My Heart - 02.27 Featuring Hayley Westenra

Część 2

8. Aurora - 03.42
9. Prophecy - 02.54
10. On My Heart (reprise) - 01.16
11. Harmonia Mundi - 03.46
12. The Other Side - 01.28
13. Empyrean - 01.37
14. Musica Universalis - 06.24

Czas całkowity: 45.30

Data wydania: 12 Listopada 2007

Po przesłuchaniu wersji promo opiszę wrażenia.

[ Dodano: 2007-09-08, 16:17 ]
Wreszcie porządny album szalonego Mike-a. Tym razem Oldfield poszedł w stronę symfonicznych i podniosłych kompozycji. Nie znajdziemy tutaj prostackich umcyków. Widać krytyka ostatniego albumu zrobiła swoje i MO postanowił pokazać wszystkim że zna się jeszcze na komponowaniu muzyki. Album idealny za długie jesienno-zimowe wieczory.

[monsoon]

noooooo to może da sie posłuchac, a nawet nabyć.

szkoda, ze trzeba człeka skopac, zeby się wziął do pracy

[eMJey]

No proszę...album oczywiście już można ukraść z P2P.
Zaraz posłucham tej "wersji promocyjnej" Jestem bardzo ciekawy co tam Mike naplumkał.

[jarre3]

Muzyka z tego albumu idealnie pasowałaby jako soundtrack do filmu.

[eMJey]

Pierwsze wrażenia:
1 utwór - zahacza o motyw intra na pianinie z Tubular Bells I ......ale rozkręca się bardzo ładnie symfonicznie
2. już myślałem że nie usłyszę starej oldfildowskiej gitarki - jest, ale w towarzystwie chórków bardzo fajny rozluźniający utworek ożywiający się pod koniec.
3. Flecik...symfonia - czy to aby na pewno muzyka MO?
4. Hmm....symfonia...robi się monotonnie.
5. Trzask prask - sekwencja na smyczkach...tempo rośnie
6. Powtórka pierwszego utworu
7. Kobitka na wysokich obrotach, chórki - jest miluśno
8. skoczny z anielskimi chórami i TBII na harfie
9. Władca Pierścieni
10. Powtórka utworu 7
11. Ennio Morricone misja w wydaniu MO
12. Na dworze u Króla Artura
13. Wjeżdża Król, AVE!
14. Skądś znam te pierwsze dźwięki

PODSUMOWANIE PO PIERWSZYM SZYBKIM ODSŁUCHU: Soundtrack do filmu o rycerzach.

Ogółem monotonnie ale pozytywnie po tym co wyprawiał ostatnio MO jest lepiej

[karłowicz m]

Własnie przesłuchałem najnowsze dzieło Marka Staropola herbu dzwony rurowe.płyta poprawna,i tyle,miejscami przypomina voyager,jest też troche "cycatów" z tubular bells.W porównaniu z ostatnimi wyskokami mistrza da się posłuchac.

[JotDe]

już dawno temu zapowiedź samego tytułu mnie zaciekawiła, a teraz, po przeczytaniu wypowiedzi szanownego Koleżeństwa jeszcze bardziej jestem zaciekawiony

[Versatis]

o proszę, wynajął nawet młodocianą diwę Hayley !

[JotDe]

o proszę, wynajął nawet młodocianą diwę Hayley !

a co to za jedna? ja człek starej daty i nie znam

[eMJey]

To ona:

[jarre3]

Pewnie oprócz użyczenia swojego głosu zagrała również na jakimś instrumencie Oldfielda

[Versatis]

To jedna z dzięsiątek nowych (i coraz to młodszych) gwiazdek sceny crossover (coś w stylu "I Ty możesz zostać Sarą Brightman" - czyli rzekomo "klasyczne" wersje przebojów pop, i rzekomo "współczesne" wersje dzieł Ojców Opery). Dlatego jestem zaskoczony i zastanawiam się na ile to może być rehabilitacja tak Mike'a jak i też Westenrówny. No, ale zobaczymy A ta fotka mnie rozwaliła - że inna młoda diwa Charlotte Church trzepie firanami rzęs z różą w zębach na okładkach to wiedziałem, ale że Hayley nadrabia eurowizjonerstwem.... bójsięboga.

[DiKey]

Posłuchałem kilku utworów nowego Mike'a jakie krążą w sieci.. powiem tak:
Jest dużo lepiej i ciekawiej niż w ostatnich 3 latach.
Romansowanie z symfoniką dało znakomite rezulaty.
Słuchając tracku 14 "Musica universalis" przeżyłem podobnie wzruszenia jak wiele lat temu podczas odbioru SYMPHONIC LANDSCAPES Gandalfa.

[Versatis]

http://www.youtube.com/watch?v=PpwGDjDOx-I

Wywiad ze studia odnośnie "Music of the Spheres". Okazuje się, że w orkiestracje zaangażowany był sam Karl Jenkins. Muszę się jednak przeprosić z Westenrą i Mikiem - przyznaję, że jak na razie fragmenty wróżą całkiem pomyślnie.

[Arcanos]

przyznaję, że jak na razie fragmenty wróżą całkiem pomyślnie.

Przyznaję, ciekawie się zapowiada, styl Mike'a + symfonika ... już zacieram ręce na ten tytuł

[anonim005]

Bardzo dobra płyta , zwłaszcza przez pryzmat np MB ... mało gitary Mika , a elektrycznej brak zupełnie motywy podobne do QE2 i TBII troche Voyagera , dużo smyków ... generelanie ciekawie , fani muzycznej frazeologi MO będą zadowoleni

[eMJey]

PODSUMOWANIE PO PIERWSZYM SZYBKIM ODSŁUCHU: Soundtrack do filmu o rycerzach

Sam Mike przyznał w tym wywiadzie, że album o "Ancient times"...a ten Karl Jenkins to jest ten sam od ADIEMUS - Kayama itd?

[Versatis]

...a ten Karl Jenkins to jest ten sam od ADIEMUS - Kayama itd?

Tak, to ten sam koleś. Choć jakiś czas temu zarzucił projekt Adiemus i zajął się generalnie brzmieniami klasycznymi (choć nie bez pewnych egzotycznych odchyłów).

[Nerious]

Bardzo dobra płyta. dzięki niej Mike odzyskał u mnie respect
orkiestracja piękna, urzekająca. good job

[Mr_Smok]

a mnie sie ta plyta nie podoba;-).sluchalem sluchalem i poprostu nie przepadam za takim michasiem.mnie przygwozdzil do ziemi troche czasu temu kiedy plyta na ktorej wieszano psy przez krytykow i sluchaczy czyli "song from distant earth " dotarla do mnie w pewnym sklepie muzycznym.to byla przepiekna fuzja tego czegos z tym czyms....do dzis zadna plyta mike'a nie zrobila na mnie tak wielkeigo wrazenia.